Przerwa była covidowa i trwała ponad rok, poprzedni raz widziałam się na żywo z czytelnikami w marcu 2020. Baaardzo dawno temu. Lubię spotkania, lubię rozmawiać, lubię widzieć, jak czytelnicy reagują na to co mówię, na moje książki i opowiedziane w nich historie. Po spotkaniach, w części nieoficjalnej, zawsze toczą się jeszcze indywidualne rozmowy. Brakowało mi już tego.
W piątek w bibliotece w Bolszewie były dwa spotkania – dwie tury gry kryminalnej, podczas której czytelnicy rozwiązywali, przy niewielkiej mojej pomocy zagadki kryminalne. Jak zwykle, największą popularnością cieszyły się te, które dotyczyły profilowania. No dobrze „profilowania” ;-), bo przecież specjalistami nie jesteśmy.