Od czasu do czasu w domu trzeba zrobić większy lub mniejszy remont. Bałagan, który wtedy panuje wszyscy znają doskonale. Remont poddasza trwał trzy tygodnie, a potem trzeba było POSPRZĄTAĆ. Poddasze pełni funkcję naszej domowej biblioteki, a ponieważ książek mamy dużo, to ich układanie książek na półkach zajęło sporo czasu. Prawie skończyliśmy. Przy okazji znalazłam dwa kryminały sprzed wojny. Nie miałam pojęcia, że są w domu, pewnie trafiły do nas z książkami babci. Jeden z nich był sprytnie zamaskowany – zamiast swojej okładki miał okładkę ze śpiewnika, nic dziwnego, że do niego nie zajrzałam. Oto one:
- „Niewinność ojca Browna”z 1927 roku
- „Pantera” z 1937 roku